- Odkąd tylko ogłosili że organizatorem będzie Polska, wiedziałam że Majowie mieli rację z tym końcem świata w 2012. Wzięłam przykład ze Starożytnych i zaczęłam wieszczyć wielką katastrofę.
- Kiełbasa wyborcza była dobra? Cóż.... wczoraj w programie kabaretowym padła teoria że Chińczycy nie zwiali... oni tylko uznali że skończyli robotę, widząc inne polskie drogi.
- Ukraina - to nie Niemcy a ekolodzy pierwsi zaczęli nawoływać do bojkotu mistrzostw, z powodu sposobu w jaki nasi wschodni sąsiedzi radzą sobie z bezpańskimi psami. Czyli można tu zacząć mistrzostwa: kto pierwszy...
- No dobra, stadiony jakieś mamy, Pyrzowice wyglądają ładnie, ale na szczęście w mojej okolicy nie będzie tej parodii...
- Czy Wy naprawdę myślicie że Polacy wyjdą z grupy? Tu jest odpowiedź
piątek, 4 maja 2012
Czy za miesiąc jest olimpiada?
Oficjalnie "bojkotuję" Euro 2012 nie z powodów ideologicznych, społecznych ekoterrorystycznych. Po prostu piłka nożna mnie nie interesuje a organizatorzy i politycy stanowią kolejną grupę której mam do powiedzenia a raczej powtórzenia mój ulubiony cytat z X Men - pierwsza klasa. Oczywiście z pewnych względów byłam niemalże na bieżąco z postępami a raczej brakiem postępów w przygotowaniach do Euro. Oto kilka obserwacji i odczuć:
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
jesteś taka jędzowata i absolutnie nieobiektywna.
Prześlij komentarz