niedziela, 16 czerwca 2013

Pora się pożegnać tak na stałe.

Nie jestem pewna czy to tak na stałe, ale chyba już raczej nie będę prowadzić tego bloga. Albo dlatego że mi się po prostu nie chce czy nie potrafię pisać czy też nie mam już nic do powiedzenia.
Nie będę się rozczulać jakie to były cudowne i wspaniałe dwa lata, bo nie zawsze takie były i ile mądrości tu wypisałam, bo na pewno nie pisałam o rzeczach poważnych. Ot, w skrócie można to podsumować tak: narzekanie na komunikację miejską, narzekanie na media, narzekanie na ludzi ogólnie, Star Wars, Marvel, Lord of the Rings, Transformers, radosna "twórczość" (na deviantArcie grupy proszą mnie o udostępnienie artów... lol) i trochę o muzyce. No a skoro jestem przy muzyce to tak wrzucę parę linków. Konserwatywnych metalowców proszę o wyjście, bo tego nie zniosą: 
bez tego też ani rusz...
i jeszcze raz Imagine Dragons:
(to polecam do czytania Pana Lodowego Ogrodu)





I żeby jakoś tak ładnie zakończyć:

Brak komentarzy: