piątek, 4 maja 2012

Czy za miesiąc jest olimpiada?

Oficjalnie "bojkotuję" Euro 2012 nie z powodów ideologicznych, społecznych ekoterrorystycznych. Po prostu piłka nożna mnie nie interesuje a organizatorzy i politycy stanowią kolejną grupę której mam do powiedzenia a raczej powtórzenia mój ulubiony cytat z X Men - pierwsza klasa. Oczywiście z pewnych względów byłam niemalże na bieżąco z postępami a raczej brakiem postępów w przygotowaniach do Euro. Oto kilka obserwacji i odczuć:

  1. Odkąd tylko ogłosili że organizatorem będzie Polska, wiedziałam że Majowie mieli rację z tym końcem świata w 2012. Wzięłam przykład ze Starożytnych i zaczęłam wieszczyć wielką katastrofę. 
  2. Kiełbasa wyborcza była dobra? Cóż.... wczoraj w programie kabaretowym padła teoria że Chińczycy nie zwiali... oni tylko uznali że skończyli robotę, widząc inne polskie drogi. 
  3. Ukraina - to nie Niemcy a ekolodzy pierwsi zaczęli nawoływać do bojkotu mistrzostw, z powodu sposobu w jaki nasi wschodni sąsiedzi radzą sobie z bezpańskimi psami. Czyli można tu zacząć mistrzostwa: kto pierwszy...
  4. No dobra, stadiony jakieś mamy, Pyrzowice wyglądają ładnie, ale na szczęście w mojej okolicy nie będzie tej parodii...
  5. Czy Wy naprawdę myślicie że Polacy wyjdą z grupy? Tu jest odpowiedź
Oburzenie w związku z hymnem na Euro jest co najmniej nie na miejscu. Dlaczego? Biorąc pod uwagę powyższe podpunkty, oficjalnym logo i maskotką tych mistrzostw powinien być Trollface, a piosenka jest całkiem adekwatna bo... Taka trochę wiocha, jak mawiał Król Julian...

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

jesteś taka jędzowata i absolutnie nieobiektywna.