niedziela, 18 września 2011

Koniec tygodnia się zbliża. W związku z tym trzeba znowu coś palnąć. Tym razem będzie krótko, bo nie ma sensu poświęcać na ten wywód więcej niż jedną stronę formatu A4, czcionką 12, odstęp pojedynczy.
Zaczyna się mega sezon na odmóżdżające talent show, których kilka musiałam zobaczyć (zboczenie po trzech latach kulturoznawstwa). W związku z tym, wielki szok i oburzenie, Nergal juroruje jedno z nich. Szczerze powiedziawszy: sytuacja mnie śmieszyła, bo głosy oburzenia dobiegają z jednej i z drugiej strony – zarówno ludzi zaangażowanych z subkultury jak i prawicowych polityków, co uświadamia mi w jak bardzo zacofanym mentalnie kraju żyjemy.
Momentalnie odżyły wspomnienia z liceum, gdy jedna grupa starała się o zakaz rozpowszechniania pornografii wcześniej jej nie definiując, druga walczyła o szkołę bez przemocy (taka ładna reklama wtedy była...) a Jezus Chrystus miał zostać królem Polski... Zaprawdę piękne czasy to były... Nie wspomnę o sytuacji, gdy podczas zajęć przybyła do mojej szkoły „trójka giertychowska”, a my siedzieliśmy sobie całą klasą (nie)grzecznie w sali, gdyż naszą debatę było słychać w całej szkole. Jak widać: grupa działała niezbyt skutecznie. Czasy to były piękne. Było się z czego pośmiać, ale nie tęsknię.
Wracając do strony subkulturowej, muszę się do czegoś przyznać: byłam pozerem. Okropnym pozerem. Po pierwsze dlatego, że jestem typem domatora stroniącym od głośnych imprez, dlatego moja statystyka koncertów jest bardzo niska. Inna sprawa, że czułam się strasznie ograniczona tym, że musiałam patrzeć na wykonawcę przez pryzmat pewnego schematu. Przykład: Slipgiot a nie Slipknot. Dlaczego? Bo ja wiem? Bo takie było czyjeś widzimisię. Czuję się zdecydowanie lepiej, słuchając i oceniając z zewnątrz a nie przez standardy narzucone przez grupę społeczną.
Przypominam że talent show juroruje Sharon Osbourne. I.... co w związku z tym? W Polsce przed Nergalem była jeszcze Agnieszka Chylińska, która na domiar złego nagrała płytę w klimacie dance. Zinterpretuję to jako takie małe FUCK OFF dla wszystkich. Coś takiego jak mowa dla nauczycieli podczas rozdania Paszportów Polityki. Nergal w TV? O ile dobrze sobie przypominam był już skreślony przez metalowych purystów/konserwatystów już ładnych parę lat temu, więc nie ma nic do stracenia pod tym względem.

Brak komentarzy: