wtorek, 20 listopada 2012

"Hobbit" pod ostrzałem fanatyków.

Do premiery Hobbita mogę już liczyć tygodnie a od początku grudnia już tylko dni. Dziesięć lat czekania zostało wynagrodzone, niestety nadwyżką w postaci trylogii ale nie będę narzekać. Co prawda będę musiała wydać 3x więcej na bilety do kina i postarać się o jakąś nową legitymację studencką (zniżki, zniżki...)
Nie mam najmniejszego zamiaru narzekać, bo teraz czekam na komedię w postaci bojkotu i protestów ze strony organizacji pro-eko zarzucającym producentom śmierć 27 zwierząt przez zaniedbania, nie biorąc pod uwagę że tak duże produkcje są tak obwarowane przez obrońców praw zwierząt że nie ma szans by doszło do jakichkolwiek zaniedbań.
Niestety dla niektórych liczy się tylko nakręcenie afery by móc dalej obnosić się ze swoim twardogłowiem w tej czy w innej kwestii. Dlatego nastawiam się na bojkot nagłaśniany w mediach a nawet na wolontariuszy odmrażających sobie dupy by do kas kinowych trafiło jak najmniej pieniędzy a frekwencja była żenująco niska. Nastawiam się na to że osoby które nie mogą o mnie nic powiedzieć, nawet nie znają mojego imienia i nazwiska zaczną mnie porównywać do nazistek bo biorę udział w holocauście niewinnych istot bla bla bla...
Nie mam zamiaru brać udziału w ani jednej z tych sztucznie nagłaśnianych aferek a ten krótki wpis ma być tylko wyrazem tego, jak mało mnie obchodzi czcze gadanie i bezpodstawne oskarżenia. Czekałam na coś dziesięć lat i nie pozwolę sobie tego odebrać grupie niedojrzałych fanatyków. Na odchodne: 

2 komentarze:

Pavlina pisze...

Obiad pewnie solidny zrobili, a oni tu wymyślają jakieś kocopoły i aferę będą robić :P

Pavlina ;D

Alex pisze...

co powiesz na zorganizowaną akcję bojkotu bojkotowania Hobbita? ;)