niedziela, 13 listopada 2011

O polityce nie będzie...

Będzie o naszych cudownych, "wolnych" mediach. Samą ideę Marszu Niepodległości i Blokady nie będę komentować, bo wystarczająco nagrabiłam sobie w tym roku. Chcę zwrócić uwagę na "konsekwencję" w podawaniu przez media prywatne informacji.
Moja familia czerpie informacje z TVN24, podczas gdy ja korzystam z dobrodziejstw internetu i staram się odtwarzać wyłącznie fakt, darując sobie czytanie komentarza. Poza tym powyższa stacja ma charakter głównie opiniotwórczy (czyli tworzący i utrwalający opinie) a zatem jest wręcz nastawiona na manipulację i perswazję, byle żeby tylko wbić coś na siłę do głów.
Sednem tej sprawy jest to, że przedwczoraj wieczorem oficjalna wersja wydarzeń brzmiała "skrajna prawica zdemolowała Warszawę". Wczoraj gdy rzekomi organizatorzy tego całego spędu bydła odcięli się od huliganów, największa opiniotwórcza stacja w kraju, w imię poprawności politycznej zaczęła szukać winnych... po stronie lewicy. Po raz pierwszy od dawna poczułam się obrażona użyciem słowa "lewak". Skąd ta zmiana? Dlaczego nagle odwraca się kota ogonem? W jednym momencie zostałam sprowadzona do bandy radykałów, pomimo że nie mam zamiaru zapędzić się w las w takim stopniu w jakim zrobiła to Ulrike Meinhoff. A tak a propos: jeżeli się jedzie na opinii "pierdolonego szwaba faszysty" który przyjeżdża do Polski tylko po to, by napierdalać polaczków i tym samym utrwalając stereotyp, to Panowie i Panie "redaktorzy" POWINNI ponieść odpowiedzialność za szerzenie ksenofobii i zniesławienie.
Jeżeli ktoś lub grupa ludzi ciesząca się zaufaniem społeczeństwa (wątpliwym, ale jednak) zmienia opinię z dnia na dzień jak chorągiewka, to coś tu jest nie tak... Jeżeli mam coś do powiedzenia, to nie ograniczajcie się do jednej wersji wydarzeń, i szukajcie prawdy, nie idąc na gotowe opinie. Zwłaszcza gdy jak się okazuje stacje TV mają rozdwojenie jaźni. Good Night, And Good Luck

PS.: Sorry za bluzgi.

Brak komentarzy: